„Osobliwy i uroczy był ten nasz Borysław, spoczywający w niecce karpackiego podgórza. Był jakby na końcu świata, bo linia kolejowa dalej nie biegła, u nas się kończyła. Jeżeli ktoś obcy przyjechał do Borysławia nocą i […]
Budynek przy ul. Mickiewicza Bertolda Schenkelbacha (1893–1942) drohobyckiego fotografika. Przyjaźnił się Brunonem Sczulzem i użyczał mu zaświetlonych płyt fotograficznych na których …
Szkoła powszechna im. Adama Mickiewicza, do której uczęszczał Bruno Schulz jako dziecko, stała u zbiegu ulic Mickiewicza, czyli corsa, i Czackiego …
Zatrzymywaliśmy się wreszcie na „Górce”, przy karczmie murowanej i szerokiej. Stała samotnie na dziale wód, odcinając się na niebie rozłożystym dachem, na wyniosłej granicy dwóch opadających połaci. Konie dobijały z trudem do wysokiej krawędzi, ustawały […]
Mieszkaliśmy w rynku, w jednym z tych ciemnych domów o pustych i ślepych fasadach, które tak trudno od siebie odróżnić. Daje to powód do ciągłych omyłek. Gdyż wszedłszy raz w niewłaściwą sień na niewłaściwe schody, […]
Tak wędrowaliśmy z matką… Aż wreszcie na rogu ulicy Stryjskiej weszliśmy w cień apteki. Wielka bania z sokiem malinowym w szerokim oknie aptecznym symbolizowała chłód balsamów, którym każde cierpienie mogło się tam ukoić. I po […]
W sobotnie popołudnia wychodziłem z matką na spacer. (…) Rynek był pusty i żółty od żaru, wymieciony z kurzu gorącymi wiatrami, jak biblijna pustynia. Cierniste akacje, wyrosłe z pustki żółtego placu, kipiały nad nim jasnym […]
Na tym planie, wykonanym w stylu barokowych prospektów, okolica Ulicy Krokodylej świeciła pustą bielą, jaką na kartach geograficznych zwykło się oznaczać okolice podbiegunowe, krainy niezbadane i niepewnej egzystencji. Tylko linie kilku ulic wrysowane tam były […]